środa, 8 lipca 2015

Kalorie, czy liczyć ?


Jedni liczą, inni nie. Przecież całe życie liczyć nie będziesz. I to jest prawda. Jednak w fazie chudnięcia liczenie pomaga. Utrzymujemy dyscyplinę, co jest ważne jeśli chcemy odnieść sukces. Wyrabia się systematyczność no i zapisywanie tego co się zjadło jest takim małym strażnikiem, czasem wyrzutem sumienia :-).
Ja jako charakter analityczny nie mam z tym problemów. Uwielbiam statystyki, wykresy,... Pewnie bym nie liczył, gdyby nie to, że można w necie znaleźć dobre narzędzia.
Jednym z nich, od którego zacząłem jest strona http://www.tabele-kalorii.pl/. Szybko zakładasz konto i możesz liczyć, notować,... ja zaczalem na początku listopada, potem niestety odpuściłem, ale na koniec listopada znowu wróciłem do zapisywania tego co jadłem, kiedy jadłem i ile jadłem... do dziś.
Mi to pomagało i teraz pomaga, choć obecnie już potrafię dość dokładnie oszacować kaloryczność tego co zjadam "na oko". Stronkę polecam, można sobie testować i bez konta. Fajną opcją jest rozwijanie istniejącej bazy produktów. Nie możesz czegoś znaleźć - dodaj to do bazy.
Jeśli systematycznie, na bieżąco notujemy kalorie, w zasadzie nie zajmuje nam to czasu, ot parę chwil po posiłku. .. lub przed. Ważne jest też, żeby być uczciwym w stosunku do siebie i nie walić ściemy w notatkach :-).
Zawsze jednak pojawiają się wątpliwości. Makaron ugotowany wcześniej i niezważony. Warto pamiętać przy liczeniu kalorii, że 100 g makaronu przed ugotowaniem to około 250g - 300g makaronu po ugotowaniu.
W ogóle to ciężko na początku oszacować masę wcinanego jedzonka. Wraz z czasem nabieramy doświadczenia w takim szacowaniu. Na początek proponuję stronę
www.ilewazy.pl
Zresztą na tej stronie też można prowadzić dziennik, a bardzo ciekawą i pouczającą opcją są komentarze.
...
Pozwala wszystko to bezboleśnie ogarnąć parametry chudnięcia, regulować i reagować. Zresztą warto się do tego notowania i szacowania przykładać i dbać o pojedynczą borowkę, czy pomidorek koktailowy. Ale dobrze też mieć w głowie, że jest to jedynie szacowana wartość. Nie ma co siedzieć i myśleć czy ta kasza gryczana to 340 czy 315 kcal...
W moim przypadku takie ocenianie wagi "na oko" było
ważne z tego powodu, że ja na przykład obiady jadłem na stołówce. W domu mam od tego wagę, którą dostałem na prezent od żonki.
Obecnie noszę obiady z domu i odgrzewaniu w mikrofali,... tylko smak już nie ten sam, nie ma małego spacerku, za to pewnie troszkę kasy zostało, ale i tak zostaje jak piwa nie piję :-). Gotować lubię, ale nie jest to moja pasja,...
Żeby z tego wszystkiego kożystać to trzeba wiedzieć ile dziennie tych kalorii powinniśmy jeść, o tym jeszcze w tym tygodniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz